czwartek, 28 października 2010

WŁASNY CHLEB NA WŁASNYM ZAKWASIE

Chleb własnej roboty taki od początku do końca Twój? Brzmi nieprawdopodobnie, gdy wszędzie królują dmuchane bułki i ulepszacze. Ale jest możliwy!!! Do jego zrobienia potrzebny jest zakup mąki żytniej. Reszta składników zależy od inwencji i upodobań.
Dla ‘ziarnożerców’ to może być raj: pestki dyni, słonecznika, płatki owsiane, rodzynki, żurawina, orzechy włoskie… Czego dusza zapragnie…

A przygoda zaczyna się tak …
W poniedziałek – do średniej miski trzeba wsypać czubatą łyżkę mąki żytniej, dodać ciepłej wody, wymieszać aż do uzyskania rzadkiej konsystencji. Przykryć ściereczką. Ustawić w ciepłym miejscu.
Codziennie wieczorem karmić powstający zakwas 1 łyżeczką mąki żytniej i odrobiną ciepłej wody.
W piątek wieczorem zakwas będzie już gotowy!

I wtedy przygotować:

- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklankę mąki żytniej
- 1 łyżkę stołową soli
- ½ szklanki płatków owsianych lub otrąb żytnich
- 1 szklankę pestek dyni
- ½ szklanki słonecznika
- 1 szklankę siemienia lnianego
- 1 szklankę wody
- 1 szklankę ciepłego mleka 1,5%

Wymieszać wszystkie składniki z powstałym zakwasem. Ciasto musi być mokre i lepkie. Pougniatać ciasto ostatkiem sił z końca tygodnia (następnego dnia będzie już sobota i energia cudownie powróci!!!). Ciasto odstawić do tej samej miski, przykryć ściereczką na 12 godzin. 


W sobotę rano oddzielić od lekko wyrośniętego ciasta (przyrost ciasta będzie niewielki) garść zakwasu na następny tydzień, przełożyć do czystego woreczka śniadaniowego lub pojemniczka i do lodówki.
Pozostałe ciasto przełożyć do wysmarowanej oliwą/olejem podłużnej formy. Ugnieść je pięścią, wierzch wypolerować łyżką z odrobiną oliwy. 


Można się tu pobawić i ponacinać na cieście dekoracyjne paseczki, by chleb łatwiej się później kroiło.


Wstawić do nagrzanego piekarnika na 1 godzinę i piec w temperaturze 180-200 °C.
Po godzinie wyjąć formę z piekarnika, a chleb z foremki, by się ostudził. Dać sobie po łapach przez 10 minut, bo choć najsmaczniejsze jest gorące pieczywo, to jednak ten chleb ciężko się kroi póki nie ostygnie :-)


Chlebek przechowywać w ściereczce, będzie smaczny przez 3 dni.
A układ trawienny oszaleje z radości po takiej ilości błonnika i odwdzięczy się … wiadomo czym:-)
P.S. Odłożona zakwas powinien wytrzymać w lodówce do 10 dni. Wtedy powtarzamy tylko operację z ugnieceniem ciasta z podanymi wyżej składnikami, odstawieniem ciasta na 12 godzin, odłożeniem garści na następny raz i pieczeniem samego chleba. 
I tak w kółko Macieju… aż zatęsknimy do dmuchanych bułek i ulepszaczy :-)


Dziękuję Karolinie za przepis na chleb!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz