czwartek, 6 stycznia 2011

SUSHI dla początkujących

Sushi być mushi :-)))
A nie takie sushi straszne jak je malują!  Poważnie!
Na początku przyda się zakup zestawu dla młodego ... sushisty, w którym znajdziemy: algi, ryż, pastę wasabi, imbir, sos sojowy, ocet ryżowy oraz matę do rolowania sushi i pałeczki. To świetny starter! Koszt takiego zestawu to jakieś 70 zł, a starczy na pierwsze 2-3 miesiące.


Nie namawiam nikogo do kupowania surowej ryby,   w niżej podanym przepisie pojawi się wędzony łosoś.

Przygodę z sushi zaczynamy od wygospodarowania wolnego wieczoru, z czasem przygotowanie tego dania będzie można zamknąć w 45 minutach:-)


Składniki na 1 tacę (taka jak na zdjęciu), czyli dla 2 osób:
- 200 gram ryżu
- 4 algi nori
- 1 marchewka
- 1/2 zielonego ogórka*
- sos sojowy
- ocet ryżowy
- pasta wasabi
- imbir w słoiczku

Przybory:
- garnek z pokrywką i durszlak (do ryżu)
- drewniana łyżka
- mata bambusowa
- ostry nóż
- miseczka na wodę
- pałeczki i miseczki do jedzenia
- duża deska do krojenia



Opłukany w durszlaku ryż przekładamy do garnka i zalewamy wodą (wg proporcji podanych na opakowaniu tj. 2 części ryżu i 2,65 części wody). Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu przez 10 minut. Zdejmujemy z gazu, dodajemy po 1 łyżce: cukru, sosu sojowego i octu ryżowego. Mieszamy i odstawiamy pod przykryciem. Po 10 minutach zdejmujemy pokrywkę, by ryż wystygł, dzielimy go łyżką na 4 równe porcje.
Gdy ryż sobie stygnie obieramy ogórka i marchewkę, kroimy je na cienkie plasterki lub pałeczki. Otwieramy opakowanie z plastrami łososia i opakowanie z algami.
Na bambusowej macie układamy 1 arkusz alg, na który przekładamy 1/4 porcji letniego ryżu, płasko go rozprowadzamy  na 3/4 powierzchni algi. Na ryż nakładamy łososia i marchewkę (zrobimy jeszcze zestaw z łososiem i ogórkiem). Zaczynamy zawijać algę z zawartością przy pomocy maty w kierunku od siebie do góry (kierunek podany na zdjęciu). Mata musi pozostać na zewnątrz, nie może 'wrolować' się w przygotowywane sushi.

Pozostałą część algi (około 1/4 powierzchni) smarujemy wodą (można sobie przygotować miseczkę z wodą i moczyć w niej palce). Zawijamy ten ostatni fragment - dzięki wodzie alga się sklei.


Póki 'roladka' jest jeszcze w macie można ją uformować lub utrwalić kształt. Gdy to nastąpi delikatnie odwijamy ją z maty i przekładamy na dużą deskę do krojenia. Podobnie przygotowujemy pozostałe 3 algi (tj. jedną z marchewką i dwie z ogórkiem).


Każdą 'roladkę' należy pokroić na kawałki grubości około 2 cm. W tym celu sięgamy po dobrze naostrzony (i mokry jak przy krojeniu tortu) nóż, trzeba będzie myć go pod bieżącą wodą co jakiś czas, by oczyścić go z klejącego farszu.
Zewnętrzne kawałki każdej 'roladki' mogą okazać się po rozkrojeniu trochę puste w środku, a przez to się rozpadać, dlatego po kryjomu je zjadamy jeszcze w kuchni, a gościom podajemy tylko te kształtne kawałki na płaskim talerzu bądź tacy :-)


Współbiesiadnikom rozdajemy miseczki na sos sojowy, częstujemy pastą wasabi i imbirem.
Pastę wasabi można wycisnąć na brzeg swojej miseczki (tylko uwaga, bo jest ona bardzo ostra i lepiej wycisnąć tylko odrobinę!!!), a imbir przekąszamy, gdy zamierzamy spróbować innego smaku sushi.

Jeśli chcemy, by to danie postało na stole dłużej niż 3 minuty - podajemy gościom pałeczki. Tylko niesprawne posługiwanie się pałeczkami opóźni zniknięcie sushi o jakieś 5 minut !!!



* Można się także pokusić o inne dodatki jak awokado, sezam, jajko, paprykę, sałatę.


Po nabraniu wprawy w przygotowaniu sushi można zacząć kombinować i oszczędzać na przykład mieszając ryż do sushi z ryżem typu rondo (jak do paelli), czy kupując wielką butlę sosu sojowego, zamiast maleńkiej albo zastępując ocet ryżowy octem balsamicznym. 

Tak czy siak podany tu przepis jest absolutnie polską wersją japońskiego przysmaku, czyli takie suszi przez 'sz' :-)
Ale zabawa i tak jest przednia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz