Jest wiele takich potraw: prostych, chłopskich, skromnych,
powstałych z podstawowych, dostępnych produktów, które w XX, a teraz XXI wieku, robią karierę międzynarodową.
Dość wspomnieć tu włoską gwiazdę – pizzę!
Hiszpania też wydała swoje gwiazdy: tortillę i paellę. Obie wdzięczne, niezwykłej urody, czytane przez „j”, a nie podwójne „l”, co jeszcze dodaje im uroku (o ile to jeszcze możliwe!).
Tortilla, bo o niej będzie dziś mowa, jest prostą potrawą powstałą z ziemniaków
i jajek. Nie chodzi tu jednak o ciasto podobne do naleśnika, popularne wraps (stosowane w kuchni meksykańskiej), a omlet/placek powstały z warstw cienko pokrojonych ziemniaków zalanych jajeczną masą i usmażonych na patelni. Hiszpanie jadają tortillę jako tapa (przekąskę) przeważnie na zimno, lecz w naszym klimacie tortilla sprawdzi się także w wersji na ciepło.
Składniki:
- 20-30 dag ziemniaków na osobę
- 1 jajko na osobę
- sól i pieprz
- oliwa do smażenia
Wersja pierwotna zakłada smażenie partiami obranych i cienko pokrojonych ziemniaków (świetnie sprawdzi się tarka z 2 dużymi oczkami). Jest to jednak bardzo czaso-i-oliwochłonne zajęcie. Polecam raczej najpierw lekko podgotować talarki w wodzie na al dente i odcedzone przenieść na patelnię z oliwą, następnie zalać je masą jajeczną wymieszaną z solą i pieprzem.
Omlet smażymy na małym ogniu pod przykryciem. Po około 7 minutach należy go ostrożnie odkleić od brzegów patelni i przewrócić na drugą stronę (omlet można osunąć na płaski talerz, przyłożyć do niego od góry patelnię i odwracając patelnię z powrotem do pozycji wyjściowej -przełożyć omlet). Operacja jest dość skomplikowana, ale omlet podany w całości, niepołamany będzie bardzo efektowny.
Omlet można pokroić na ćwiartki lub ósemki i od razu podać na stół.
Jeśli ze stołu nie znikną wszystkie kawałki (choć jest to mało prawdopodobne!) odkładamy je do lodówki i wykorzystujemy jako przekąskę następnego dnia.
I jeszcze drobiazg. Hiszpanie stosują znak zapytania i wykrzyknik dwa razy: na początku zdania odwrócony do góry nogami (hmm, to widać metoda stosowana nie tylko do smażenia paelli!?!) i na końcu frazy, w wersji, jaką sami znamy.
Nie pozostaje mi zatem nic innego jak życzyć wszystkim smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz