Królewiec jest z dnia na dzień smaczniejszy. Przygotowany
w Wielki Piątek, a nawet Wielką Sobotę będzie najsmaczniejszy
w Niedzielę i Poniedziałek Wielkanocny.
Ze względu na to, że pieczemy go z 3-4 warstw ciasta najrozsądniej jest wybrać małą 18 cm tortownicę, bo pozwoli to upiec wszystkie warstwy ciasta w piekarniku jednocześnie.
Pierwotna wersja przepisu zakłada przygotowanie królewca
w tortownicy 26 cm, co oznacza użycie podwójnej ilości podanych niżej składników, ale także dwukrotnie większe zaangażowanie
w pracę w kuchni, zwłaszcza w ugniatanie piernikopodobnego ciasta i osobne wypiekanie poszczególnych placków w piekarniku, co potraja wręcz czas spędzony w kuchni.
Dlatego polecam wersję 45 minutową przy zastosowaniu małej
18 cm tortownicy.
- 1 szklanka mąki tortowej
- 1/4 margaryny
- 1 jajko
- 1/2 szklanki cukru
- łyżeczka miodu
- łyżeczka kakao
- płaska łyżeczka sody
- 1,5 łyżki kwaśnej śmietany
+ cukier puder lub polewa czekoladowa do dekoracji
Składniki mieszamy ze sobą i zagniatamy ciasto, które dzielimy na 3-4 porcje (efektowniejsza będzie wersja z 4 warstw), każdą porcję wałkujemy i wykrawamy obręczą z tortownicy. Skrawki wykorzystujemy przy formowaniu kolejnego placka.
Rozwałkowane placki kładziemy na blasze na papierze do pieczenia i pieczemy
w piekarniku w temperaturze 180°C przez 15-20 minut.
- 1/4 margaryny
- 1 szklanka mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 kg mielonego białego sera
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2 jajka
- 1 opakowanie budyniu waniliowego/śmietankowego
W garnku rozpuszczamy margarynę, dodajemy pół szklanki mleka i cukier, mieszamy do lekkiego zagotowania. Zdejmujemy garnek z gazu. Ostrożnie dodajemy biały ser, cukier waniliowy i roztrzepane dwa jaja. Mieszamy składniki, garnek kładziemy
z powrotem na gaz. Gdy masa lekko zgęstnieje dodajemy budyń rozdrobniony
w pozostałej pół szklance mleka. Krem powinien zgęstnieć w ciągu 2 minut.
Kładziemy w tortownicy pierwszy placek i zalewamy go gorącym kremem. Postępujemy tak z kolejnymi warstwami, nie zalewamy tylko ostatniej, wierzchniej warstwy. Placki można lekko docisnąć, by ładnie 'osiadły' w tortownicy.
Tortownicę opatulamy folią spożywczą i odstawiamy na całą noc.
Ciasto pod folią powinno zaparować.m
Efekty pracy będzie można przetestować dopiero następnego dnia, gdy ciasto stanie się wilgotne. Wtedy też będzie można zdjąć obręcz, posypać wierzch ciasta cukrem pudrem lub udekorować polewą czekoladową, a na bokach rozsmarować krem, który wydostał się spomiędzy placków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz