- Te suknie do tego kufra, tamte suknie to tamtego.
Panuje ogólne podniecenie przed jej wyjazdem do Polski. Ruch jak w ulu.
Pięćset lat przed wynalazkiem tanich linii lotniczych i przesyłek kurierskich trzeba pamiętać o wszystkim i wszystko spakować, dodatkowych przesyłek nie będzie!
A zatem suknie, buty, pomady, biżuteria...
Nagle królewski ogrodnik przynosi drewnianą skrzynkę oprószoną torfem i ziemią.
- I jeszcze to królewno... Warzywa włoskie: ziemniaki, kapusta, a nawet szparagi... Żeby tam panience w tej Polsce błonnika nie zabrakło.
Bona spogląda zatroskana na dodatkowy bagaż... Jeszcze nie wie, że posadzi te wszystkie rośliny w polskim ogródku i przyczyni się do spopularyzowania włoskich warzyw i włoskiej kuchni w Polsce. Nie domyśla się także, że zawartość skrzyneczki nazywać się będzie kiedyś włoszczyzną...
* * *
Zdania uczonych na temat roli królowej Bony w spopularyzowaniu w Polsce szparagów i innych warzyw są podzielone, jak to bywa ze zdaniami uczonych...
Można o tym oczywiście dyskutować, lecz korzystniej będzie pominąć te dywagacje i szparagografię*, bo czas leci nieubłaganie! Jest połowa maja, a sezon na szparagi kończy się w czerwcu. Trzeba się skupić na jedzeniu szparagów!
Składniki na 2 porcje:
- 1 pęczek zielonych szparagów
- 2 łyżeczki cukru
- kilka łyżek oliwy
- parmezan lub żółty ser
- pieprz
- bagietka
Zielone szparagi nie wymagają żmudnego obierania. Wystarczy odciąć dolną, stwardniałą część pędu lub obrać ją tylko na długości około 4 cm.
Szparagi gotujemy z dodatkiem 2 łyżeczek cukru. Powinny być gotowe po około 10 minutach, ale przed odcedzeniem warto je nakłuć widelcem i skosztować.
Gorące szparagi przekładamy na talerze, polewamy oliwą z oliwek, posypujemy parmezanem lub utartym żółtym serem. Posypujemy pieprzem i jemy z bagietką.
* Już na spokojnie, po zjedzeniu szparagów, można poczytać:
http://adamczewski.blog.polityka.pl/2010/12/20/krolowa-bona-w-polskiej-kuchni/
http://www.mowiawieki.pl/artykul.html?id_artykul=313
Bez złośliwości i z ziemniaczanym pozdrowieniem. Ziemniaki pojawiły się w Europie ok. 1570 roku - przywiezione przez Hiszpanów z Nowego Świata. Bonie zawdzięczamy "włoszczyznę" czyli zestaw warzyw przywieziony przez nią do Polski- jednak ziemniaków tam nie było. Pyry, kartofle, grule, ziemniaki w naszym kraju to właściwie dopiero XIX w.
OdpowiedzUsuńCo do szparagów - są pyyyychaaaaa.